MOYAVESNA.COM - MOJAWIOSNA.COM - NOT SO ORDINARY LIFE OF MARTIN, TANYA & MILA GAIK

16/02/2008245720
2457

16/02/2008 - Glendalough z Rodzicami

Udało nam się wyciągnąć rodziców na wycieczkę do Glendalough. Pogoda dopisała, więc spacer się udał. Sezon wędkarski zaczyna się dopiero w Marcu, więc wędek nie braliśmy, ale tata już zaciera ręce. Po pewnym czasie rodzice pojechali, a my z Tatianą wybraliśmy się na mały trekking po otaczających jeziora szczytach. Droga była dosyć prosta, chociaż chwilami bardzo stroma. Na całej długości szlaku zbudowano swego rodzaju chodnik. Drewniane bale obito gwoźdźmi i pokryto metalową siatką, aby nie poślizgnąć się w czasie wspinaczki. Musiało to kosztować sporo pracy, bo trasa jest długa i wysoka, a chodnik ciągnie się na całej jej długości!

Pogoda była wspaniała, a na szlaku głównie można spotkać obcokrajowców. Coraz lepiej czujemy się w posługiwaniu aparatami. Praktyka czyni mistrza. Za kilka dni jednak kupimy filtry polaryzacyjne, bo słońce odbijające się w kroplach mżawki wpływa nieco negatywnie na głębie zdjęć. Poza tym widoki zapierają dech w piersi. W końcu to park narodowy!

Niestety nie zdążyliśmy na powrotny autobus i piechotą wędrowaliśmy z Wicklow, aż do Bray. kolejnych kilka dni nie mogliśmy chodzić, ale jakoś przeżyliśmy. W sumie spacerek 30 kilometrów brzegiem jezdni bez chodnika po ciemku. Chwilami było strasznie.

Highslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JSHighslide JS