30/03/2007 - Urodzinki Marcina
Stało się, kolejny rok minął... już rok temu myślałem, że jestem stary... a co mam teraz powiedzieć? Albo jeszcze gorzej... co ma powiedzieć Krzysiek?! Strach się bać!
Urodzin raczej nigdy nie obchodziłem... oczywiście najbliższa rodzina zawsze sprawiała, że był to szczególny dzień, ale nigdy nikogo do siebie nie zapraszałem. Tym razem stało się inaczej... Kasia Świerczek, Przemek Markowski, Krzysiek Cholewa, Jola Jurasz... yyy... Cholewa, Tomek Mencfel i Julia Bec... yyy Mencfel (co wyście się tak wszyscy nagle pożenili, he?) - jednym słowem cała ekipa piła za to, że zmarnowałem kolejny rok życia. Ale wszystko jest na dobej drodze... rzuciłem palenie, colę, kawę i... zaczęłem uprawiać sport... więc może ten rok wcale nie był tak do końca zmarnowany... ahaaaa wziąłem ślub i zakochałem się... definitywnie nie był stracony... no i Oscar... było warto, mimo wszystko! Tym, którzy przyszli -serdecznie dziękuję, a tych, których nie było - zapraszam w przyszłym roku! Oczywiście było skromnie i miło... winko, piwko, grill, gitara... no i kupa śmiechu.
